*Kendall*
Myślałem, że mnie kurwica weźmie jak
patrzyłem na tą całą scenę. Przechyliłem puszkę piwa i wlałem w siebie kolejną
porcję alkoholu, na trzeźwo tego się nie da oglądać. Miałem głęboko w dupie to,
że było jej z nim dobrze. Powinna być ze mną. Nigdy nic do niej nie czułem, ale
od kiedy James zaczął się kręcić wokół Katelyn coś mnie szarpnęło. Nie powinna
z nim być. Byłem tak cholernie zazdrosny, że miałem ochotę mu przyjebać za
każdym razem, gdy ja dotykał, zwłaszcza wtedy, gdy tego nie chciała, na
przykład teraz. Mogę się założyć, ze zaraz się rozpłacze. Trzy, dwa, jeden... i
już. Ten pierdolony kutas na nią nie zasługuje, już ja jestem lepszy. Jeżeli w
jakiś sposób można było nazwać mnie dobrym. Wysłałem Katelyn smsa, muszę
z nią dziś pogadać. Mam nadzieję, że nic się nie zmieniło i wraca do domu sama.
- Wyglądasz jak pedofil chowając
się w tych krzakach- usłyszałem drwiący głos za plecami
- Henderson.- no któż by inny
- Wydaje mi się czy wszystko już sobie
wytłumaczyliśmy.
- Zluzuj, nie przyszedłem tu do ciebie.
Mam sprawę do kogoś innego.- sprostowałem
- Mogę przekazać.- dziwne, jakiś
spokojny był.
- Łącznie z rękoczynami?
- Mylisz, że przemocą coś zdziałasz?
James ją kocha, a ona jego. Katelyn nigdy nie będzie twoja.- powiedział i
delikatnie mnie popchnął- Nie pozwolę by moja siostra spotykała się z ćpunem.
- Jesli ja jestem ćpunem to współczuję
Kay brata alkoholika.- nie zareagował tak jak się tego spodziewałem.
Oczekiwałem pięści sunacej w moją stronę, a on jedynie zaczął się śmiać i
odszedł. Już bym wolał żeby wszczął bójkę! Ten chuj się ze mnie śmiał! Chciałem
mu przyłożyć, ale się powstrzymałem. Mam swoje zasady, nie atakuję od tyłu.
Mimo wszystko mam jakieś resztki dobroci w sobie. Gdy Logan zniknął mi z pola
widzenia, mój telefon zawibrował. Dustin. Przeciągnąłem palcem po ekranie by
odebrać połączenie i przyłożyłem telefon do ucha.- Czego?
- Dzwonił jakiś dzieciak, powiedział,
że rozmawiał z tobą wcześniej i mam ci przekazać, że chce tyle ile
uzgodniliście.
- przedstawił się?
- Ta, czekaj, mam to gdzieś
zapisane...- w słuchawce usłyszałem dźwięk szeleszczącego papieru i po chwili
Dustin odezwał się ponownie- Callaway.- wszystko sobie przypomniałem.
- Rzeczywiście. Na kiedy go umówiłeś?
- Dziś o czternastej.
- Dobra, ty go obrócisz.- już miałem
się rozłączyć, gdy usłyszałem jak mnie woła
- Dlaczego robisz interesy za moimi
plecami? Stary, mieliśmy umowę.
- Sorki, to była taka szybka sprawa.
Miałem ci powiedzieć, ale jakoś nie było czasu... To dasz mu ten towar?
- Jasne, ile?
- W mojej szafce jest paczuszka
podpisana jego nazwiskiem, dasz sobie radę.
- Czekaj, czekaj... Nie powinienem
przyjmować go w domu, gdy jestem sam.
- Chłopie, szczeniaka się boisz?
Zastrasz go trochę, a wyciśniesz z niego dwa razy więcej kasy- zaśmiałem się-
zasłoń żaluzje, nakopć, postaw na stole whisky... Zesra się ze strachu jak to
zobaczy.
- Jasne szefie- zdecydowanie się
rozluźnił- kiedy wrócisz?
- Jeszcze nie wiem... Zależy.
-
Od?
- Od Katelyn.
- Ty się serio zakochałeś.
- Ja nie kocham, zapomniałeś?
- Oh, no tak, zapomniałem. Jeszcze
jedna sprawa. Przyszedł list od Jul...
- Nie przypominaj mi o tej suce-
przerwałem- dobra, szybko, co chce?
- Razem z Jasonem domaga się
więcej...
- Ja pierdole, jeszcze im mało?-
ponownie nie pozwoliłem mu dokończyć.
- Wiesz... Jason jest...- Rozłączyłem
się, nie miałem ochoty na rozmowę na ten temat. Z resztą, jakim prawem czyta
moją korespondencję? Zabrałem swoje rzeczy spod drzewa i zmieniłem miejsce
moich obserwacji.
\*/
I jest mój cel. Słuchawki w
uszach, Vansy i idealnie ciasne spodnie, które, niestety, były częściowo
zasłonięte przez luźną bluzkę. Wysiadłem z auta i wyrzuciłem za siebie kolejną
puszkę po piwie(Oh, jaki ja zły, jeżdżę po pijaku). Pewnym krokiem ruszyłem
przed siebie i zaczepiłem dziewczynę delikatnym puknięciem w ramię. Zdjęła
słuchawki z uszu, odwróciła się do tyłu, a na jej twarzy dojrzałem złość i
dezorientacje. Logan nakłamał jej o mnie, a teraz pewnie nie chce mnie
znać. Gdy tylko przypominę sobie jak dobrze nam razem było, jak obdarzyła mnie
swoim zaufaniem i miałem ją tylko dla siebie... Chcę tego znów.
- dostałaś smsa? Musimy sobie
wytłumaczyć wiele rzeczy. To nie jest tak jak mylisz. Logan kłamie, nie wierz
mu.- Chciałem brzmieć jak najbardziej przekonująco, ale alkohol w mojej krwi
sprawił, że niektóre wyrazy przychodziły mi z trudnością i zmieniały się w
bełkot.
- Nie mów tak. Logan...- cofnęła się ode mnie, gdy przychyliłem się do jej twarzy
- Logan okłamuje cię mówiąc ci, że się
tobą bawiłem, czy cię wykorzystałem...
- Skąd wiesz, że tak powiedział?
- Katelyn, ja wiem wszystko.- nie
mogłem oderwać wzroku od jej oczu. Ona też na mnie patrzyła, wydawała się
podejmować trudną decyzję
- Udowodnij.- powiedziała i
przerywając nasz kontakt wzrokowy zaczęła podciągać moje rękawy by dostać się
do wewnętrznej strony łokcia. Zatrzymałem jej rękę łapiąc za nadgarstek. Chyba
musiałem to zrobić zbyt mocno, ponieważ ugięły się jej kolana.
- Przepraszam, nie chciałem by cię to
zabolało.- kiedy podniosła głowę w jej oczach zabłyszczały łzy. Nie
przypuszczałem, że spowodował to mój uścisk.
- Narkotyzowałeś się- szepnęła sama w
to nie wierząc.
- Katelyn, to nie tak jak myślisz-
starałem się nie okazywać jak bardzo bolały mnie jej łzy.- porozmawiajmy gdzie
indziej- chciałem ją przytulić, ale ona zaczęła przecząco kręcić głową ciągle
wpatrujac się w swoje buty; zrezygnowałem.- wyjasnię ci wszystko...- mówiłem
coraz ciszej.- obiecuję...- zbliżyłem rękę do jej głowy by podnieść ją do góry,
ale niespodziewanie wyswobodziła się z mojego uścisku i pobiegła w stronę
domu.
Nie goniłem jej.
Chciałem dać jej czas.
Kiedyś jej wszystko wytłumaczę.
Kiedyś wszystko zrozumie.
A przynajmniej mam taką nadzieję.
***************************
Heloooooł!
Jestem straszne zadowolona z tego
rozdziału, a z końcówki tym bardziej, jest taka #Emiszjonal
Na początku było opornie, ale kilka
dni pod namiotem w kompletnej dziczy zdziałało cuda hahaha
Teoretycznie to jest krótki rozdział... ale praktycznie macie go przed terminem :D
Dobra, a tak szczerze to następny rozdział też pojawi się raczej przed terminem, jakoś wenę miałam ;D
W sumie to nic ważnego nie mam wam do
przekazania tym razem.
Tak tylko
przypomnę, że im więcej komentarzy pod rozdziałem tym większe
prawdopodobieństwo, że rozdział pojawi się przed terminem ;)
Następny rozdział - ok 25
lipca :)
Wybacz mi za długą nieobecność. Już nadrobiłam zaległości :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie sprawa 'Kendall Katelyn James'. Nie mogę wyobrazić sobie co dalej wykombinujesz. Nie wiem też za kogo trzymać kciuki. Czy za Jamesa, czy za Kendalla. Ajjj... dzieje się i to nieźle. Jeszcze ten rozdział zaciekawił mnie jeszcze bardziej!
Czekam niecierpliwie na nn :****************
Pozdrawiam Stelss :*********
Cudeńko. Szkoda że taki krótki. Mam nadzieje że następny będzie dłuższy i również nieco szybciej. Ogólnie trzymam kciuki za Kendalla i Katelyn. <3
OdpowiedzUsuńPozderki. Zuza :)
KENDALL. KATELYN. JAMES. LOGAN. DUSTIN.
OdpowiedzUsuńCO
TU
SIĘ
DZIEJE
O
EM
DŻI!!
Mam nadzieję, że bardzo szybko dodasz następny rozdział, bo nie ukrywam, że lofciam Twojego bloga :33 Czekam niecierpliwie na nn :D
Yay. Czyli on na serio się zakochał? awh.. ale to dziwne, że Kendall jest dilerem.. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka i do nn :*
No nieźle laska ;d Może ograniczyłabym zasób przekleństw, ale widzę, że chcesz po prostu podkreślić ekspresję wypowiadanych słów więc przymknę na to oko ;) Ale dziwię się, Katelyn i Kendall to takie przeciwieństwa, a jednak mimo to Kendall walczy xd NIECH SIĘ ZAPIERA I TAK WIEM SWOJE! ;-; Czekam ;** i zapraszam ;d http://this-love-is-forbidden.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBoski rozdział:)
OdpowiedzUsuńKocham kocham kocham kocham :)
OdpowiedzUsuńOMG !! Zajebisty rozdział, szkoda że krótki powinno coś jeszcze fajnego się wydarzyć xD pisz szybko kolejny ja czekam, ohh niecierpliwie !!
OdpowiedzUsuńpozdro ;)
~ Angi
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńO co tu chodzi?!?!Robi się coraz ciekawiej...Czekam na nn :****
OdpowiedzUsuńco. CO. C O. Kendall, Ty niegrzeczny XD
OdpowiedzUsuńJak nie dodasz tego rozdziału wcześniej do nie wiem co Ci zrobię >.<
C Z E K A M. A jak się wreszcie pojawi to jako PIERWSZA chcę zostać poinformowana! XD
Do następnego :)